Święta. To słowo wywołuje tyle skojarzeń – zapach mandarynek, migoczące kolorowe światełka, śmiech dzieci, mróz malujący wzory na oknach. Ale gdzieś pomiędzy choinką, zakupami, a nieskończoną listą „do zrobienia”, pojawia się presja- by zdążyć, spełnić oczekiwania, stworzyć „magię”. W całej tej krzątaninie łatwo zapomnieć o sobie – o tym, co tak naprawdę Święta znaczą dla Ciebie.

Czy czujesz to czasem? Ten moment, gdy świąteczna atmosfera zamiast cieszyć, zaczyna Cię przytłaczać?

Wracam wspomnieniami do dziewczyny, która przed laty biegła zaśnieżonymi ulicami z torbami pełnymi prezentów. Była zmęczona, spóźniona, zrezygnowana. Miała wrażenie, że niezależnie od tego jak bardzo się stara i tak nie będzie idealnie. Bo przecież chodziło o to, by było perfekcyjnie! Ale czy na pewno?

W pewnej chwili zatrzymała się, czując, że w tym wszystkim traci siebie. Rozejrzała się wokół – ulice pełne ludzi podobnych do niej: nerwowych, biegnących, z myślą „jeszcze tylko trochę”. Stwierdziła, że dalej tak nie chce. Usiadła na ławce, zdjęła rękawiczki i zamknęła oczy. Chwila zatrzymania, oddechu. Pośród chaosu kroków i szelestu papierowych toreb, zrozumiała, co jest dla niej naprawdę ważne.

Cisza. Zatrzymanie. Oddech. Czasem tak niewiele potrzeba, żeby poczuć wewnętrzny spokój.

Dlaczego tak trudno o wewnętrzny spokój w święta?

Dążymy do niemożliwego - próbujemy być idealne. Pragniemy stać się wzorowymi matkami, partnerkami, córkami, przyjaciółkami, gospodyniami. Chcemy, żeby wszystko było „jak należy”. Nie ma w tym nic złego – przecież zależy nam na bliskich.

Ale czy to, co najważniejsze, kryje się w perfekcyjnie udekorowanym stole? A może w spojrzeniu mówiącym „jestem przy Tobie”, w dłoniach podających kubek gorącej herbaty, w słowach „dziękuję, że jesteś”?

A gdyby tak odpuścić perfekcję?

Wyobraź sobie cichy poranek, zanim wszyscy wstaną. Światło dopiero przedziera się przez zasłony, a Ty siedzisz w fotelu, z kubkiem aromatycznej kawy czy kakao. Tym, co możesz wtedy zrobić, jest pobycie z samą sobą. Skup się na oddechu i posłuchaj ciszy. Może właśnie w tej chwili znajdziesz odpowiedź na pytanie: „Co jest dla mnie naprawdę ważne w te Święta?”.

Często rozmawiam z kobietami, które z jednej strony tęsknią za spokojem i bliskością, a z drugiej czują, że powinny sprostać oczekiwaniom otoczenia – nakryć najpiękniejszy stół, perfekcyjnie zapakować prezenty, uśmiechać się od ucha do ucha.

Jeśli brzmi to znajomo, zatrzymaj się na chwilę i zapytaj siebie: „Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na moje emocje i potrzeby? Gdzie przestrzeń na powiedzenie sobie: Wystarczy. To, co teraz mam, jest dobre takie, jakie jest.”

Wiem, że może wydawać się to trudne. Sama niejednokrotnie czułam presję, by Święta wyglądały jak z filmu – z idealnie udekorowanym stołem, śmiechem w tle i nieskazitelnym porządkiem. Ale rzeczywistość często okazywała się zupełnie inna: ciasto, które nie wyszło, zmęczenie, którego nie można było ukryć, a dekoracje, które miały dodać magii, stały się tylko kolejnym zadaniem do odhaczenia.

Przełomem był moment, w którym uświadomiłam sobie, że największą wartością tych dni nie jest to, co widzę wokół, ale to, co czuję w środku i co dzieje się między mną a bliskimi.

Jak to zrobić? Cóż, może właśnie przyszło Ci do głowy rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady – przyznaję, brzmi kusząco – ale nie to mam na myśli. Czasem wystarczy niewielka zmiana – mały krok w stronę odpuszczenia i powiedzenia sobie: „To, co jest, wystarczy”.

Jak odnaleźć spokój i prawdziwą radość?

  • Przypomnij sobie, że mniej znaczy więcej

Nie musisz mieć dwunastu potraw, trzech ciast i idealnie wysprzątanego mieszkania. Wybierz to, co sprawia Ci radość. Jeśli Twoi bliscy wspominają jedno konkretne danie – przygotuj je z miłością. Resztę zostaw. Perfekcja jest przereklamowana. Autentyczność – nieoceniona.

  • Odpuść kontrolę

Czy świat się zawali, jeśli makowiec popęka albo goście przyjdą 15 minut wcześniej? Święta to nie teatr, a Ty nie musisz być reżyserem każdej sceny. Najpiękniejsze chwile rodzą się z niedoskonałości – z luzu, ze śmiechu nad spalonym ciastem, z nieidealnych dekoracji.

  • Zanurz się w chwili, która trwa

Gdy siadasz do stołu, wyłącz telefon i poczuj smak każdej potrawy. Gdy idziesz na spacer, zwolnij krok, wsłuchaj się w chrzęst śniegu pod stopami. Święta dzieją się teraz, nie w idealnym planie ani wspomnieniu z dzieciństwa, lecz w tym jednym konkretnym momencie.

  • Doceniaj proste rzeczy

Pamiętaj o sile wdzięczności - za to, co masz, za ludzi wokół, za siebie. Może nie wszystko wygląda tak, jak sobie wymarzyłaś, ale przecież jesteś tutaj. Możesz czuć, doświadczać, kochać. To jest prawdziwy prezent.

Pozwól sobie czuć

Święta to nie tylko wspólne biesiadowanie i prezenty, to także czas refleksji. Dzięki niej możesz spojrzeć w głąb siebie, odkryć, co Cię naprawdę porusza, a co męczy i z przyzwoleniem dla własnej niedoskonałości pozwolić temu być. Jeśli czujesz smutek, tęsknotę czy zmęczenie, nie odpychaj tych uczuć, ale postaraj się je zrozumieć i zauważyć co próbują Ci powiedzieć. Być może spędzając kilka minut z własnymi emocjami, dojdziesz do wniosku, że potrzebujesz odpuścić jeden z obowiązków, poprosić o pomoc albo po prostu zrobić coś tylko dla siebie – choćby spacer po najbliższym parku.

Wewnętrzny spokój to wybór

Spokój to nie skarb, który musisz zdobyć, ani nagroda za perfekcję. To wybór, którego możesz dokonać. Wybór, by pomimo zewnętrznego zgiełku znaleźć ciszę w sobie. Nie słuchaj głosów mówiących Ci, że powinnaś być kimś więcej. Już jesteś wystarczająca.

Życzę Ci, abyś w tegorocznych Świętach odnalazła przestrzeń na wewnętrzny spokój i prawdziwą bliskość – zarówno z innymi, jak i z samą sobą. Pozwól sobie zwolnić, zastanowić się, co naprawdę istotne, a następnie z odwagą zrezygnować z tego, co zbędne. Niech magia tego czasu polega nie na ilości rzeczy, które skreślisz z listy zadań, ale na jakości chwil, które będziesz dzielić z tymi, których kochasz.

"Moją misją jest pomóc kobietom w odnalezieniu wewnętrznego spokoju. Staram się to robić poprzez stronę na Facebooku oraz newsletter, gdzie dzielę się przemyśleniami i inspiracjami, zachęcając do odkrywania swojego wewnętrznego świata. Moim celem jest wspólne inspirowanie się i wzajemne wsparcie w dążeniu do harmonii i równowagi."

Naszą misją jest pomóc Ci w odnalezieniu harmonii w życiu - zarówno poprzez psychologiczne treści, jak i sztukę inspirowaną polskim folkiem. Jeśli poszukujesz grafik, które zostały stworzone z myślą o wewnętrznym spokoju, to zajrzyj do naszego sklepu: https://www.spokoju.art/collections/bestsellery